Maska ala celownik zaprzątała mi głowę od jakiegoś czasu. Niestety długo nie była na moją kieszeń. Aż tu, któregoś dnia, przy kolacji wydałam z siebie dziki okrzyk radości, bo oto w opakowaniu śledzi po giżycku... maska celownik jak ta lala! Okazuje się, że za 2,80,- można mieć i kolację i wymarzoną maskę do scrapowania.
Po konsumpcji poświęciłam chwilę, żeby doprowadzić maskę do użytku. Miałam pewne obawy, że moje scrapy bedą miały swąd śledzi ;) Na szczęście okazało się, że wystarczy krótkie szorowanie i można zabrać się do pracy.
Tym razem przez maskę sprejowałam, ale używałam jej już również na inne sposoby: chlapanie farbą, smarowanie pastą strukturalną i stemplowanie. Z radością stwierdzam, że nadaje się do wszystkiego :).
Z niescrapowych rzeczy na mojej pracy znajdziecie jeszcze torebkę śniadaniową i metkę od spodni.
W naszym tygodniu kuchennym oczywiście czeka nagroda! Zgłaszajcie swoje prace, a być może weźmiecie udział w warsztatach Przyklej to! podczas zlotu w Warszawie. Więcej informacji znajdziecie w poniedziałkowym poście.
Szczególaszcze oko na naszym banerku warsztatowym znajdziecie chlapania farbą przez śledziową maskę.
wow dziewczyny ale Wy macie świetne oko i świetne pomysły ... :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny scrap no i kapitalny pomysł z maską! Wygląda identycznie jak moja maska ze sklepu specjalistycznego :)
OdpowiedzUsuńLowe!!
OdpowiedzUsuńale świetne :)
OdpowiedzUsuńTo jest genialne!!!! Ula, jestes niesamowita :D Teraz zapasy sledzi znikna w calej Polsce :P
OdpowiedzUsuńfantastycznie!!! będę szukać po sklepach :)
OdpowiedzUsuńświetne jak zwykle, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbiegnę po śledzie :) które tak w ogóle to uwielbiam, jako rasowy śledź ze Szczecina :)))
OdpowiedzUsuńgenialne :) a ja już wykorzystałam to cudo :)
OdpowiedzUsuńhttp://paprotnik.blogspot.com/2013/05/kolejna-amigowka.html
super pomysł... ale i tak uwagę od scrapa odciąga rude malenstwo z 2 zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńSłodziak!
o jacie ale czad:D no to poszukiwania śledzia po giżycku czas zacząć:))
OdpowiedzUsuńjaka szkoda, że ja śledzi nie jem :D ale dobrze, że mam taką Ulę, co zjadła śledzie i podarowała maskę :D
OdpowiedzUsuńfocia z kotem lux :D
Wiecie, że nie znalazłam ich wczoraj? Pewnie juz wszystkie scraperki wykupiły :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Super pomysł, a śledzie uwielbiam;-), że też sama na to nie wpadłam:).
OdpowiedzUsuń