piątek, 3 maja 2013

[Użyj to!] folia OWV

Naszym drugim majowym gościem jest Kinga Bednarz. Zachwycił nas mini album, w którym jako maskę wykorzystała folię OWV. Żeby wszystko było jasne, krótkie wyjaśnienie co kryje się pod tajemniczym skrótem OWV: folia One Way Vision służy do oklejania szyb, jest powycinana w małe kółeczka. Pewnie nie raz jechaliście autobusem oklejonym taką folią, z zewnątrz szyba jest nieprzezroczysta z nadrukowaną reklamą, od środka można podziwiać widoki. A teraz do dzieła przystępuje nasza gościówa Kinga!


przygotuj:
- 3 fotografie
- szablon "mini albumu" /u mnie w formacie A3/
- papiery
- klej, nożyczki, czarne markery lub flamastry
- farby wodne ... dodatkowo białą temperę, farbę akrylową, gesso lub pastę strukturalną
- elementy graficzne /ja sobie sama drukuję/
- alfabet /idealny do układania tekstów i słów/
- folię OWV
- kolorową wstążkę, tasiemkę, sznurek


Gotowy wzór "mini albumu" wycinamy i składamy, tak jak to jest pokazane na zdjęciach - to bedzie nasza baza. Szablon jest o tyle prosty, że można go sobie samemu rozrysować. 


Teraz najprzyjemniejsza część - wypełnianie i ozdabianie stronic. Ja pokażę wam "jak ja to robię". Wybieramy trzy fotografie. Ważne by stanowiły spójną całość. U mnie pochodzą z różnych okresów, dlatego dopasowałam je ze sobą kolorystycznie. Kolejny etap - wydzieranie. Z resztek papierów wytargałam kolorowe paseczki, następnie powycinałam różnego rodzaju znaczki graficzne i inne ozdobne elementy. Wcześniej określilam sobie oczywiście kolorystykę, która ma tu dominować - to kolor kawy z mlekiem uzupelniony błękitem i zielenią. Czerń i biel u mnie to podstawa !!! Wszystkie elementy + zdjęcia przyklejamy.


 Jako maskę stosuję folię OWV.

 

Następny etap ..... chlapanie i malowanie. Przy takich prostych, graficznych formach warto pokusić się kilka "kleksów". Pamiętajmy jednak o tym, że kolor powinien uzupełnić całość. Róbmy to więc z wyczuciem :)


Tak wygląda środek. Jest wszystko to co lubię: warstwy, warstewki ... elementy graficzne i chlapania :D


Dziękujemy za wyczerpująca instrukcję. Skusicie się na zrobienie tryptykowego mini albumu według przepisu Kingi?

7 komentarzy:

  1. tak podobał mi się ten pomysł, że nie wiem czy nie zrobię włamania do siedziby jakiejś agencji reklamowej :) ooo, a może pójdę obskubię autobus? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie, pięknie, tylko skąd taką folię zdobyć, jak w takim miasteczku jak moje nawet o autobus ciężko...? a już oklejone to chyba w ogóle nie jeżdżą...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta folia to świetna sprawa ale mi także nigdzie do tej pory w łapki nie wpadła... A zrywanie z oklejonych aut raczej w grę nie wchodzi hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam tzw odpadki z firmy reklamowej - zaznacze, że mieszkam w małej wsi - oni wyrzucają tego naprawdę sporo - myślę więc, że można by się do nich usmiechnąć ........ ;)

    OdpowiedzUsuń