sobota, 1 czerwca 2013

Złap to!] Smash domowej roboty - dodatki vol. 2



Wczoraj Tores pokazała nam, jak zastąpić oryginalny notes SMASH cudeńkiem domowej roboty. Ale ta marka nie kończy się na drogich zeszytach. Producent wymyślił jeszcze masę kolorowych dodatków, które niezmiernie cieszą oko i mają ułatwić atrakcyjne zapełnianie notesu. Znów jednak pojawia się kwestia ceny. Tymczasem wiele z tych dodatków można godnie zastąpić zupełną taniochą. Dziś Tores opowie nam o swoich alternatywach dla tych cudeniek.


Oryginalne SMASHe posiadają całą masę dodatków, służących ozdabianiu wpisów – są to m.in. kolorowe samoprzylepne karteczki z obrazkami/napisami, kolorowe spinacze, taśmy ozdobne, karteczki do journalingu, pisaki itp. Nie ma przepisu, że trzeba wykorzystywać wyłącznie specjalne, dedykowane elementy, wobec czego bez skrupułów sięgamy po to, czym już dysponujemy w naszych skrapowych zapasach: tagi, karteczki do journalingu, tekturowe elementy z zestawów „die-cuts”, papierowe kształty wycięte z papierów skrapowych, naklejki, kwiatki, stemple, taśmy itp. Ale możemy też sprawić sobie do pamiętników handmade specjalne dodatki, po które wyruszamy nie gdzie indziej, tylko na dział papierniczy dowolnego supermarketu. Z moich doświadczeń wynika, że najlepiej zaopatrzony jest Auchan, ale tym razem wybrałam się akurat do Carrefoura i znalazłam tam:
-        karteczki samoprzylepne post it w różnych kolorach i rozmiarach, w tym karteczki w kształcie kwiatka, motylka itp. (za 1,39 zł);


 -        kolorowe spinacze biurowe (duże 2,59 zł za 20 sztuk i standardowe po 1,99 zł za 80 sztuk). Możemy dodatkowo je ozdobić przyczepiając chorągiewkę z papieru, taśmy ozdobnej albo zwykłej „mlecznej” taśmy samoprzylepnej (2,99 zł);
-        całą ścianę cienkopisów/żelopisów w wielu kolorach (komplet sześciu cienkopisów – 8,99 zł), które piszą naprawdę tak samo dobrze, jak dedykowane pisaczki SMASHowe;


-        brokaty w kleju;
-        najrozmaitsze farby;
-        notesiki z kartkami w kolorową kratkę, różnej wielkości, idealne do journalingu (1,69 za sztukę) – obrazek z kotkiem można urwać/wyciąć/zasłonić, jak akurat nie pasuje;


 -        naklejki na zeszyty (nadają się do journalingu);
-        a dla miłośników gadżetów „2 w 1” znalazłam nawet pisak-zakreślacz z mini post-itami (kupiłam sobie zielony, ale były jeszcze różowy i żółty – 8,49 zł).


Oprócz tego na działach papierniczych można upolować:
-        taśmy ozdobne (błyszczące);
-        koperty różnej wielkości (często też ozdobne – świetne na bazy i na schowki);
-        plastikowe szablony do odrysowywania liter, cyfr i rozmaitych kształtów, w różnych rozmiarach (ceny od 89 gr za mały szablon z alfabetem);
-        pisaki ze stempelkami (na pewno są w Ikei, bywają w Lidlu);
-        mnóstwo innych skarbów.

Polecam również porządne specjalistyczne sklepy papiernicze, z tym, że tam może być nieco drożej, za to znajdziemy np. białe żelopisy, kolorowe kartony itp. Osobom lubiącym naklejki mogę jeszcze polecić genialną gazetkę dla dzieci „Stick it” - kosztuje 9,99 zł i zawiera zawsze ok. 600 różnych naklejek, w zależności od tematu aktualnego wydania – w tym zawsze znajdą się jakieś fajne napisy, kwiatki itp. :)

 ...................
I jak, spodobała się Wam idea taniego smashowania? Nas Tores szalenie zainspirowała. Dziękujemy!

A teraz obiecywana niespodzianka!
Mamy dziś dzień dziecka, a że wszystkie jesteśmy przecież dzieciakami (bawimy się farbami, stempelkami, naklejeczkami, wyklejamy kartki dla najbliższych - istne przedszkole!), to należy się podarunek.
Tores w szale tworzenia przygotowała jeden smash, który chce podarować nam na przyklejowy konkurs. 
A gdyby tego było mało, nasza gościówa dorzuci też garść fajowych dodatków. Czy może być lepiej?
Co zrobić, żeby wygrać? Napiszcie w komentarzu pod tym postem pomysł na choćby jeden twórczy dodatek do takiego notesu. Na pewno pomysły Tores Was zainspirują. Zgłaszać się możecie do 8 czerwca do północy. Spośród odpowiedzi nasze niezwykle obiektywne jury postara się wybrać najciekawszy pomysł na przyklejowy dodatek do smasha. 
Będzie nam też bardzo miło, jeśli wspomnicie o konkursie Przyklej to! i Tores na swoich blogach.
Poznajcie nagrodę:



25 komentarzy:

  1. notes sliczny , mam kilka pomysłów otóż ostatnio zakupiłam spinki metalowe dla chrześnicy z okazji dnia dziecka , na końcach sa wzory motylki serduszka , spinke trzeba wpiąć i lekko zatrzasnąć na kartce i dodatek do notesu gotowy, innym pomysłem jest moneta 1 grosz, wykonałam dla przyjaciołki taga , gdzie przykleiłam monete zwykłym klejem UHU stic, wdzieczna moneta o dziwo sie trzyma i nie odkleja :), pozatym w kwiaciarni sa przerozne ozdoby do kwiatów , małe biedroneczki , motylki piankowe które swietnie nadaja sie jako ozdoby do notesu. to na tyle jak cos znajde napewno dam znac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam papierowe miarki darmowe. W ikei jest biały metr z podzialką centymetrową i calową, w Liroy Marlin są zielone, inne budowlane też mają darmowe:) ale nie wiem w jakich kolorach - sami sprawdźcie

    I lista zakupów z ikei super do journalingu sie nadaje.

    A z domowych ozdobników- szpilki z kolorowymi główkami, agrafki i guziki.

    Ja zostawiam też metki z ubrań i etykietki z niektórych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  3. a.. i zapomnialabym o ulotkach i katalogach. (tutaj najfajniejsze mają w muzeach i przy budynkach UE)

    Jedyny dodatek dedykowany, którego użyłam w swoim zeszycie to taśma papierowa z kawałkami kolorowymi - kupując ją na targach nie wiedziałam, że jest do smasha:) Ten akurat dodatek polecam, bo co okolo 3 cm taśma zmienia wzr i kolor - to tak jakbyście mieli kilka rolek w jednej:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja proponuję stempel z literkami, z których można układać dowolne napisy dostępny okresowo w Lidlu. Bardzo sobie go chwalę. :-) Można podejrzeć zdjęcie: http://made-by-iwa.blogspot.com/2013/06/smash-domowej-roboty.html
    A jak już mowa o napisach, to zawsze zostawiam sobie te z papierów do scrapbookingu z nazwami kolekcji i arkuszy, są idealne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Można wycinać fajne elementy z gazet, np. fajne napisy i obrazki, metki od ubrań, a ostatnio wymyśliłam fajny sposób na barwienie papieru bibułą. Trzeba wlać do jakiegoś słoiczka trochę(nie za dużo) wody (ciepłej lub zimnej, wg. upodobania) i dosyć duży kawałek bibuły zamoczyć. Powstanie kolorowa woda, w której można barwić kartki tak jak w herbacie, lub pocierać kawałkiem mokrej bibuły o papier. Można robić też różne kleksy ( do tego bardziej nadaje się bibuła w ciemnym kolorze) mocno uderzając taką zmoczoną bibułą w papier. Należy to robić w rękawiczkach i nie przesadzac z moczeniem bibuły jeśli wykorzystuje się sposób 2.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kiedyś zakupiłam datownik ot tak żeby mieć :) Teraz okazuje się, że do smasha jest idealny :) Osobiscie bazuję na recyklingu więc proponuję tekturowe metki ubraniowe, sznurek papierowy od obwarzanków, bilety mpk,pks i kolejowe, resztki uszkodzonej biżuterii, zdjęcia i napisy z gazet, tektura falista z pudełek, guziki ze starych ciuchów.
    Nowe rzeczy... z naboi do piór wychodzą świetne kleksy, wystarczy tylko z odpowiedniej wysokości puścić kroplę :) w farbach plakatowych można umoczyć zgnieciony papier lub zmywak do naczyń i pociapać tym kartkę -powstanie świetna faktura na papierze. Zamiast coś kleić klejem można w tym celu użyć zszywacza biurowego - ciekawy efekt końcowy. Mamy stare niekompletne puzle? wykorzystajmy je :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja często znajduję coś w Biedronce - np. na święta są wstążki i ozdobne papiery ;) No i często są jakieś papiernicze bajery dla dzieci ;) Np. naklejki (http://photomabi.blogspot.com/2013/05/kolorowe-wyklejanki.html), a kiedyś były nawet dziurkacze w różnych kształtach i bardzo żałuję, że ich nie kupiłam... :/ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie odsprzedam,niemalze nieuzuwane:) kartisticzki@gmail.com pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń
    2. Chętnie odsprzedam,niemalze nieuzuwane:) kartisticzki@gmail.com pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń
  8. Prawdopodobnie nie wykażę się oryginalnością, bo wiele inspiracji czerpię z tego bloga :-) Ale do smashowania można z powodzeniem wykorzystać:
    - własnoręcznie zrobione stemple z gumek do ścierania (moje wyglądają tak: http://szescdni.blogspot.com/2013/05/stemple-z-gumek.html),
    - różne cuda znalezione okazjonalnie w dyskontach typu Biedronka, Lidl - jak ostatnie zestawy naklejek czy papierów do kartek, o których alarmowałyście,
    - farby akrylowe! cienka warstwa na papierze schnie bardzo szybko,
    - kawałki kartonowych pudeł; ja czasami takie pudełka ozdabiam i coś w nich przechowuję, ale najpierw odcinam te cztery "skrzydełka" na górze, które zamykają pudło - fajnie te tekturki pociąć: albo do mniejszych prostokątów, albo do jakichś ciekawych kszałtów,
    - tkaniny. Same alarmowałyście o próbkach z Dekorii, teraz ja z nimi szaleję, ale poza tym mam stosik ubrań do przerobienia - za małych, zniszczonych, nudnych. I z nich wycinam koronki, aplikacje, falbanki, odpruwam koraliki... Świetna zabawa!

    Poza tym, co mi jeszcze wpadło do głowy: zwróciłam dziś uwagę na tubę pasty do zębów... Czasami są na tych tubkach fajne napisy czy inne elementy :D Przecież po zużyciu pasty tubę można rozciąć, umyć i wyciąć kawałek, który nas interesuje, po czym przykleić do kartki! Do tego proponuję malowanie kawą/herbatą. Wystarczy zrobić taką mocną esencję i malować pędzelkiem jak farbami. Bardzo ładnie to wygląda, można osiągnąć efekt sepii. A jeśli ktoś, tak jak ja, talentem plastycznym nie dysponuje, może zrobić kilka kleksów i też będzie ciekawie :-)

    Do tego rzeczy już dla mnie oczywiste jak wszelkie ulotki, przypadkowe naklejki, gazety - szukamy w nich grafik, zdjęć, napisów. Także papiery do pakowania prezentów: można znaleźć ciekawe wzory, a roczny... no dobra, MIESIĘCZNY zapas kosztuje grosze :-)

    I linijki! Takie dziecięce linijki z wyciętymi kółeczkami, alfabetami czy falowanymi liniami do odrysowania. Zresztą zwykły kątomierz czy ekierkę można odrysować i zamalować (lub nie).

    Jako że lubię zabawy z filcem, proponuję też kupić kilka arkuszy filcu i samodzielnie powycinać z nich różne wzorki: od ramki na zdjęcie (albo na tekst), którą przykleimy do kartki, po alfabet czy cyfry.

    No kurczę, wszystko można wykorzystać! Teraz rozglądam się po pokoju i mam tyle pomysłów... Np. zwykłe rzeczy ze sklepu papierniczego, których używam na co dzień: kolorowe karteczki do zaznaczenia czegoś w książce czy zeszycie, cienkopisy, kolorowe długopisy, kredki...

    Fajnym pomysłem jest też zamówienie na Allegro zwykłego datownika, tj. takiej pieczątki, która wybija datę. To może być dobry element ujednolicający nasze wpisy.

    Inspirują mnie tez metki :D Ale nie tylko te tekturowe z ceną, lecz również te, które odcinamy później, bo "gryzą" :P Na przykład z rozmiarem, jak ta tutaj: http://img1-pl.vinted.net/images/item_photos/189/538/189538.JPG?1362512017 - ja już je wręcz kolekcjonuję, a jak będę miała pokaźną ilość, to na pewno do czegoś wykorzystam :-)

    A jeśli chodzi o tekturę, to można odwinąć rolkę papieru toaletowego :D I mamy gotowy element!

    www.szescdni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, Allegro to też kopalnia przydasiów, sama zaopatrzyłam się w dwa datowniki, jeden z zapisem daty cyfrowym, a drugi - ze słownym, każdy za niecałe 10,00 zł. :-)

      Usuń
  9. gnieciony papier- świetny efekt daje jako ozdoba zwykła kartka papieru w kratkę którą moczymy zwilżamy i gnieciemy , następnie taką pognieciona przyklejamy , mozna ja również pomalowac zwykłą szkolną farbka, naprawde świetny efekt po wyschnięciu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny jest ten smash, własnoręcznie robiony, jej podziwiam. Ja sama próbowałam ręcznie zrobić, ale że wyszło jak wyszło to już się nie bawilam. Moje dodatki - ofc. taśma budowlana, my love, przejechanie ją farbą czy stempelkami tworzy genialny wygląd, dla lubiących naklejki - sklep po 1 zł. na jakimś targowisku zresztą tam wszystko może się przydać jak się dobrze trafi. Czasem są takie małe właśnie notesiki, koronki jakieś, wstążki, badziki - wszystko po 1 zł. duuużo brokatów - tylko trzeba upolować. (a naklejki identyczne potem w tesco kosztują 3 złote - to się nazywa biznes). Oczywiście mam masę literek powycinanych z gazet, innych ciekawych rzeczy też, posegregowane w małym tanim zwykłym albumie na zdjęcia - praktyczne, polecam. do tego okładki po starych zeszytach, ja jako studentka polecam jeszcze kserówki, z którymi i tak nie ma co robić, czasami znajduja się tam bardzo ciekawe cytaty :D A ten stempel z literkami z LIDLA mnie potwornie rozczarował, ale może to wynika z tego że jestem strasznym leniem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ułożenie własnego napisu wymaga trochę cierpliwości, wprawy i pobrudzenia paluchów. :-)

      Usuń
    2. Kurczę, a ja się zastanawiałam, gdzie trzymać ścinki, żeby mnie tak nie denerwowały: album do zdjęć! Świetny pomysł :-)

      Swoją drogą, ja bym chętnie na przyklejowym blogu poczytała o przechowywaniu przydasi i prac, głównie LO-sów :-)

      Usuń
  11. PS. audycja zawiera lokowanie produktu
    ale szczerze WIKAM rządzi, ich ceny są genialne, też wszystko od nich kupuje, a koty mam, mam - tylko w dużym formacie. ależ muszę wyglądać dorośle gdy przychodzę na zajęcia z notatkami na różowych kartkach w koty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no i dzis ot tak ni z tąd ni z owąd odkryłam sposób na wzór albo maske , wystarczy odklejona stara podeszwa z butów która ma wzór , pokrywamy ja farbą i odciskamy na papierze i piękny wzór gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam jeszcze przejrzenie starych szkolnych zeszytów - mają cudnie pożółkłe i pozagniatane kartki. U mnie wszystkie niezapisane strony zostały wyrwane i skrzętnie zachomikowane. Podobnie robię ze starymi kalendarzami, nawet w pracy od wszystkich zbieram. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. spinki, wsuwki, zszywacze, SUSZONE KWIATY!!, krepina, papier śniadaniowy, woreczki foliowe, koperty, guziki, koraliki, sreberka, złotka, bileciki (np z kina) ulotki, patyczki lekarskie (świetne jako separatory np)kaboszony... o Jezu a jeszcze pamiętam album mojego chrześniaka w którym zaklejona taśmą jest pierwsza rzęsa która mu wypadła i włosy po pierwszej wizycie u fryzjera ale to już wariactwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaah no i stare jeansy mozna z nich odciac kieszen lub ja wypruc i przyszyc do kartki tym sposobem zrobic sobie kieszonke na pamiatkowe zdj lub bilety albo broszurki z wycieczki a do tego np jeans fajnie sie szarpie takie laty tez moga niezle wygladac poza tym po materiale mozna tez pisc!:d

      Usuń
    2. aaah no i stare jeansy mozna z nich odciac kieszen lub ja wypruc i przyszyc do kartki tym sposobem zrobic sobie kieszonke na pamiatkowe zdj lub bilety albo broszurki z wycieczki a do tego np jeans fajnie sie szarpie takie laty tez moga niezle wygladac poza tym po materiale mozna tez pisc!:d

      Usuń
  15. Ależ kopalnia pomysłów w komentarzach!

    Od siebie dorzucam:
    - naklejki na podręczniki i zeszyty służące do wpisania imienia i nazwiska oraz nazwy przedmiotu, klasy itp. - świetnie nadają się do journalingu!
    - korektor w taśmie - do dekoracji i do przygotowania jasnego tła na ciemnym papierze, aby móc wykonać dobrze widoczny napis
    - korektor w płynie (w pędzelku, w pisaku) - pełna dowolność w chlapaniu :>
    - atrament i korektor do atramentu - można poplamić papier zwykłym atramentem do pióra,a później korektorem (który sprawia, że atrament znika) wykonać jakiś wzór czy napis
    - różne opakowania po żywności (jakiś czas temu zrobiłam album z wakacji we Francji, w którym wykorzystałam motywy wycięte z opakowania po... piwie ;) ale pewnie wiele innych może być inspirujących, np. napis z opakowania kisielu "Słodka chwila" :D itp.)
    - kartki ze starych kalendarzy zeszytowych - też wykorzystuję je do journalingu, mają zwykle nietypowy rozstaw linii, inny niż w zwykłych zeszytach; piszę odręcznie na takiej kartce, wycinam tekst, naklejam na kolorowy blok techniczny i znowu wycinam tak, aby kolorowy papier tworzył ramkę dla tekstu
    - ozdoby do paznokci: brokat, mikroperełki, kryształki, cekiny - jest tego całe mnóstwo w śmiesznych cenach, wystarczy posmarować papier magikiem i posypać takimi ozdobami, a po wyschnięciu efekt będzie cieszyć oko
    - znaczki pocztowe wycięte z kopert - dopasowane do tematu wpisu w "smashu" fajnie go zilustrują
    - farbki do jajek - sama nie próbowałam, ale podobno świetnie nadają się do samodzielnego wykonania mgiełek. Ja sama robiłam mgiełki z farby akwarelowej, rozwodnionego magika i sypkiego połyskującego cienia do powiek - sprawdzały się super, póki atomizer się nie zapchał ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba wszystko sie da wykorzystać:
    -chocby stare podkładki pod śruby,
    -czy wyjete ze starych zegarków trybiki, które mozna wykorzystać na różne sposoby,
    - z barwików do jajek, farbek plakatowych można zrobic mgiełki, które przelewam do pojemniczków z gratisowych perfum (nie dość ze darmowe to jeszcze pachną :) )
    - widziałam u Was maske zrobiona z pojemnicza od sledzi, a ja maskę kratkę - no olśniło mnie przy remoncie, kiedy mąż skrobał sufit, a tam taka cudna taśma plastikowa w drobną krateczkę - wystarczyło wykruszy c stara farbe i umyć, i mam maskę z taśmy antyrysowej (do płyt gipsowo-kartonowych),
    - z kapsli po napojach wyskokowych można zrobic fajne rameczki na małe zdjęcia- wystarczy brzegi potraktowac młotkiem, wklić zdjęcie i finito :), a jesli ktos posiada żel do tipsów i lampę UV mozna ładnie to zabezpieczyć
    Jest tyle pomysłów :), a to tylko kilka z nich

    OdpowiedzUsuń