poniedziałek, 10 czerwca 2013

Przykleiłyśmy to!

Trudno wrócić do siebie w poniedziałek, po takim cudownym weekendzie. W sobotę nadszedł wyczekiwany przez nas od roku VI Ogólnopolski Zlot Scrapbooingowy w Warszawie. A wraz z nim nasz debiut w roli pań nauczycielek.
My bawiłyśmy się świetnie i mamy nadzieję, że naszym uczestniczkom też się podobało.
Jedno jest pewne. Powstały cudne prace i aż miło popatrzeć, jak z naszej tony makulatury i innych paprochów dziewczynom udało się stworzyć takie dzieła. Mamy nadzieję, że to chociaż w części zasługa przyklejowych porad :D
A teraz trochę obrazków, bo po co tu dużo gadać. Lepiej pooglądać.


















 Prace wykonały na warsztatach (od lewej): Antilight, Marysza, Dziwolonk, Panna Barbara, Mina Juveler, Goua.


Pozostaje czekać na kolejny zlot i kolejne przemiłe twórcze spotkania.
Zmęczone, ale szczęśliwe,
Ulietta i Lejdi

piątek, 7 czerwca 2013

[Użyj to!] Spinamy album spiralą od starego kalendarza!

Niedawno Tores dzieliła się sposobami na własnego SMASHa, a także na spinanie kart w albumie. Ja mam dla Was jeszcze inną propozycję, która na pierwszy rzut oka może wydać się pracochłonna, zapewniam jednak, że jest to proste, estetyczne i warte odrobiny wysiłku!

Przede wszystkim potrzebny jest nam stary kalendarz czy zeszyt na otwieranej spirali - takiej, którą po odgięciu da się wyjąć spomiędzy kartek i ponownie użyć.


Jest kilka sposobów jej wykorzystania - możecie użyć pojedynczych oczek (tak jak kupnych kółek do spinania albumów) albo dłuższego odcinka. 

Oprócz spirali przyda się narzędzie do przecięcia drutu i coś do zrobienia dziurek. W zależności od wielkości spirali może się do tego celu nadać również zwykły dziurkacz


W przypadku pojedynczego oczka odcinamy je od spirali:


Na papierze zaznaczamy miejsce umieszczenia oczka i przebijamy (w zależności od grubości papieru można podziurkować kilka kart za jednym razem):


Następnie przewlekamy oczko przez dziurki. Kółko zaczynamy wkładać od tylnej strony okładki, a więc album/notes układamy przednią stroną do dołu. Plik kartek wkładamy w szczelinę kółka (1) i przesuwamy tak, by końcówka znalazła się w dziurce (2). Przekręcamy oczko w prawą stronę w ten sposób, by jego "rozdwojona" część zahaczyła się o dziurkę w tylnej okładce (3).




W ten sposób zepniecie karty pojedynczymi oczkami w kilku miejscach:


W przypadku wykorzystania dłuższej spirali musimy zmierzyć odległość między tymi pojedynczymi elementami, które wchodzą w dziurki. U mnie ta odległość wynosiła 8 mm. Zaznaczamy na kartce punkty w linii, co 8 mm (punktów ma być tyle, co elementów "wchodzących"):


Następnie spinamy plik kartek, żeby nic nam się nie przesunęło...


...i robimy dziurki:

Kiedy mamy już odpowiednią ilość otworów, w każdy z nich, po kolei, wkładamy element spirali:


Uzyskujemy w ten sposób spięty plik...

...trzeba jeszcze tylko dogiąć z powrotem spiralę, żeby kartki nie wysuwały się:


Tadam!


Jeszcze jedna uwaga praktyczna: odległość dziurki od krawędzi kartki powinna być mniej więcej równa połowie średnicy Waszego oczka. W przeciwnym razie, po rozłożeniu karty będą na siebie nachodziły albo - co gorsza - wyrwiecie dziurę. Jednym słowem, jeśli oczko ma 2 cm średnicy, to dziurka nie powinna być zrobiona dalej niż 1 cm od krawędzi.


 Jeśli zachowacie odpowiednią odległość od krawędzi, uzyskacie taki oto efekt


A to wszystko bez bindownicy i do tego ekologicznie, w końcu recyklingujecie odpady!

P.S. W razie potrzeby (np. przy dokładaniu stron) takie kółka można bez problemu odgiąć i rozszerzyć, a potem zagiąć z powrotem.

czwartek, 6 czerwca 2013

redi na warsztaty?

Bo my już redi! Spakowane, zwarte i gotowe wyczekujemy soboty! Już za dwa dni wspólnie poscrapujemy! :) A może ktoś jeszcze ma ochotę do nas dołączyć? Zwolniły się miejsca, więc jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia, to niech przestanie i szybciutko wysyła mejla: przyklejto@gmail.com Szczegółowe informacje znajdziecie tu --->klik.


Dżesika też jest eksajtet. Przygotowała z tej okazji niespodziankę: każdy z uczestników otrzyma gift od Dżesika z miłością prosto z jej serduszka i buziaczkami.
To co? Do zobaczenia w Warszawie :)


środa, 5 czerwca 2013

[złap to!] przecudnej urody tektura

Witajcie maniaczki recyklingu:)
Jakiś czas temu wędrowałam sobie przez Leroy Merlin w poszukiwaniu jakiś ciekawych przydasi... Jakoś nic nowego, jeszcze nie odkrytego mi w oko nie wpadło..szłam sobie taka zamyślona i prawie zostałam rozjechana przez Pana z załadowanym wózkiem... Jakoś uskoczyłam mu z drogi ale jak mnie mijał to moją uwagę przykuło coś dużego na jego wózku... rolka najpiękniejszej tektury ever!!! Rolka to mało powiedziane, raczej ROLA! Zaczepiłam Pana z pytaniem gdzie to cudo znalazł, wskazał mi miejsce więc popędziłam... i stały sobie tam takie rolki, śliczne, a zaraz obok rolki tektury falistej i bąbelkowej, no same cuda scrapowe;))


Cena mnie powaliła! Ogromna rolka za 33,90zł-  toż mi tego na całe życie starczy!
Tektura jest piękna, ma bogatą fakturę, gdzieniegdzie jakieś paproszki i nawet niteczki są w nią wprasowane-no cud miód! Jest gruba, idealna jako baza albumów czy kartek:) Mi posłużyła właśnie jako baza pod album:)







A w pozostałych rolach wystąpiły: folia OWV, biały cienkopis, czarny spray, biała i turkusowa farba akrylowa, kartki wyrwane z książeczki która przywędrowała do mnie razem z aparatem Fisheye oraz kilka gadżetów w postaci taśmy washi, wycinanek i skrawków papierów. Do zrobienia turkusowych kółek posłużył mi szablon po danonkach:)

Życzymy miłego dnia:))

poniedziałek, 3 czerwca 2013

[ZRÓB TO!] Kartka przestrzenna - tutorial krok po kroku

Witajcie w ten piękny poniedziałkowy poranek! Dziś chciałam pokazać Wam, w jaki sposób zrobić przestrzenną kartkę z wykorzystaniem przezroczystego opakowania po ćwiekach. W moim przypadku opakowanie ma kształt serca, ale można wypróbować inne kształty, zmieniając nieco zawartość "okienka".

Oprócz opakowania wykorzystałam ulotkę z mapą przywiezioną z podróży na Rodos.


Wybieramy podstawę kartki - np. karton wizytówkowy i wycinamy z mapy dwa kawałki - jeden w rozmiarze karki i drugi nieco mniejszy.


Przyklejamy większy kawałek mapy do kartki, a drugi podklejamy kartonem, by był nieco sztywniejszy. Pokrywamy mapę przyklejoną do kartki warstwą gesso bądź białej farby akrylowej tak, by mapa prześwitywała spod farby.


Z opakowania wycinamy przestrzenną część (okienko), zostawiając po kilka milimetrów po brzegach.


W mniejszym kawałku mapy podklejonym kartonem wycinamy kształt w postaci serca pasujący wymiarem do okienka z opakowania.


Z drugiej strony przyklejamy kawałki pianki dystansowej, by nadać kartce większy efekt przestrzenności.


Do mapy pokrytej gesso w miejscu, w którym ma się znaleźć okienko w kształcie serca, przyklejamy wycięte z papieru serce.


Kawałek z okienkiem przyklejamy do podstawy kartki i dodajemy napis. Voila! Nasza przestrzenna kartka gotowa!









sobota, 1 czerwca 2013

Złap to!] Smash domowej roboty - dodatki vol. 2



Wczoraj Tores pokazała nam, jak zastąpić oryginalny notes SMASH cudeńkiem domowej roboty. Ale ta marka nie kończy się na drogich zeszytach. Producent wymyślił jeszcze masę kolorowych dodatków, które niezmiernie cieszą oko i mają ułatwić atrakcyjne zapełnianie notesu. Znów jednak pojawia się kwestia ceny. Tymczasem wiele z tych dodatków można godnie zastąpić zupełną taniochą. Dziś Tores opowie nam o swoich alternatywach dla tych cudeniek.


Oryginalne SMASHe posiadają całą masę dodatków, służących ozdabianiu wpisów – są to m.in. kolorowe samoprzylepne karteczki z obrazkami/napisami, kolorowe spinacze, taśmy ozdobne, karteczki do journalingu, pisaki itp. Nie ma przepisu, że trzeba wykorzystywać wyłącznie specjalne, dedykowane elementy, wobec czego bez skrupułów sięgamy po to, czym już dysponujemy w naszych skrapowych zapasach: tagi, karteczki do journalingu, tekturowe elementy z zestawów „die-cuts”, papierowe kształty wycięte z papierów skrapowych, naklejki, kwiatki, stemple, taśmy itp. Ale możemy też sprawić sobie do pamiętników handmade specjalne dodatki, po które wyruszamy nie gdzie indziej, tylko na dział papierniczy dowolnego supermarketu. Z moich doświadczeń wynika, że najlepiej zaopatrzony jest Auchan, ale tym razem wybrałam się akurat do Carrefoura i znalazłam tam:
-        karteczki samoprzylepne post it w różnych kolorach i rozmiarach, w tym karteczki w kształcie kwiatka, motylka itp. (za 1,39 zł);


 -        kolorowe spinacze biurowe (duże 2,59 zł za 20 sztuk i standardowe po 1,99 zł za 80 sztuk). Możemy dodatkowo je ozdobić przyczepiając chorągiewkę z papieru, taśmy ozdobnej albo zwykłej „mlecznej” taśmy samoprzylepnej (2,99 zł);
-        całą ścianę cienkopisów/żelopisów w wielu kolorach (komplet sześciu cienkopisów – 8,99 zł), które piszą naprawdę tak samo dobrze, jak dedykowane pisaczki SMASHowe;


-        brokaty w kleju;
-        najrozmaitsze farby;
-        notesiki z kartkami w kolorową kratkę, różnej wielkości, idealne do journalingu (1,69 za sztukę) – obrazek z kotkiem można urwać/wyciąć/zasłonić, jak akurat nie pasuje;


 -        naklejki na zeszyty (nadają się do journalingu);
-        a dla miłośników gadżetów „2 w 1” znalazłam nawet pisak-zakreślacz z mini post-itami (kupiłam sobie zielony, ale były jeszcze różowy i żółty – 8,49 zł).


Oprócz tego na działach papierniczych można upolować:
-        taśmy ozdobne (błyszczące);
-        koperty różnej wielkości (często też ozdobne – świetne na bazy i na schowki);
-        plastikowe szablony do odrysowywania liter, cyfr i rozmaitych kształtów, w różnych rozmiarach (ceny od 89 gr za mały szablon z alfabetem);
-        pisaki ze stempelkami (na pewno są w Ikei, bywają w Lidlu);
-        mnóstwo innych skarbów.

Polecam również porządne specjalistyczne sklepy papiernicze, z tym, że tam może być nieco drożej, za to znajdziemy np. białe żelopisy, kolorowe kartony itp. Osobom lubiącym naklejki mogę jeszcze polecić genialną gazetkę dla dzieci „Stick it” - kosztuje 9,99 zł i zawiera zawsze ok. 600 różnych naklejek, w zależności od tematu aktualnego wydania – w tym zawsze znajdą się jakieś fajne napisy, kwiatki itp. :)

 ...................
I jak, spodobała się Wam idea taniego smashowania? Nas Tores szalenie zainspirowała. Dziękujemy!

A teraz obiecywana niespodzianka!
Mamy dziś dzień dziecka, a że wszystkie jesteśmy przecież dzieciakami (bawimy się farbami, stempelkami, naklejeczkami, wyklejamy kartki dla najbliższych - istne przedszkole!), to należy się podarunek.
Tores w szale tworzenia przygotowała jeden smash, który chce podarować nam na przyklejowy konkurs. 
A gdyby tego było mało, nasza gościówa dorzuci też garść fajowych dodatków. Czy może być lepiej?
Co zrobić, żeby wygrać? Napiszcie w komentarzu pod tym postem pomysł na choćby jeden twórczy dodatek do takiego notesu. Na pewno pomysły Tores Was zainspirują. Zgłaszać się możecie do 8 czerwca do północy. Spośród odpowiedzi nasze niezwykle obiektywne jury postara się wybrać najciekawszy pomysł na przyklejowy dodatek do smasha. 
Będzie nam też bardzo miło, jeśli wspomnicie o konkursie Przyklej to! i Tores na swoich blogach.
Poznajcie nagrodę: