Chciałam Wam
koniecznie pokazać, że ciekawe znalezisko może naprawdę zrobić za nas
całą robotę. Okazało się, że pilnie potrzebuję kartki świątecznej, a nie miałam na to nawet krztyny weny.
Dobrze, że akurat umówiłam się z przyjaciółką w kawiarni. Na ladzie przyczaiłam ulotki, które uratowały mi
tyłek.
Po przyjściu do domu od razu wzięłam się za robienie kartki. Po 10 minutach była już gotowa.
Jak widzicie, wcale nie musiałam się napracować, bo świetny wzór miałam już podany na tacy.
A że w wielu miastach powstaje coraz więcej oryginalnych kawiarni, z ciekawym wystrojem i świetnymi materiałami graficznymi, warto podczas odbierania swojej latte rozejrzeć się za czymś, co odmieni Wasze prace.
Po przyjściu do domu od razu wzięłam się za robienie kartki. Po 10 minutach była już gotowa.
Jak widzicie, wcale nie musiałam się napracować, bo świetny wzór miałam już podany na tacy.
A że w wielu miastach powstaje coraz więcej oryginalnych kawiarni, z ciekawym wystrojem i świetnymi materiałami graficznymi, warto podczas odbierania swojej latte rozejrzeć się za czymś, co odmieni Wasze prace.
no no no swietnie to sobie wymysliłas
OdpowiedzUsuńFajne ulotki Ci się trafiły, super:)
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam kartkę, to od razu wiedziałam, że to dzieło Lejdi :D Zdolniacha :D
OdpowiedzUsuńJutro idę na kawę do ulubionej kawiarni, może też mnie czymś tam zainspirują ;)
żeby nie powtarzać po innych, napiszę po angielsku: AWESOME! :D
OdpowiedzUsuńserio, świetny pomysł ;D
Haha, świetne!
OdpowiedzUsuńTeż wykorzystuję ulotki - ostatnio na LO poszła ulotka sklepu wege:)
Super pomysł
OdpowiedzUsuńOja! Fajne fajne :)
OdpowiedzUsuńDobre :D W Twojej oprawie te choinki wyglądają dużo lepiej ;)
OdpowiedzUsuń