Przyszła pora na naszą kolejną gościówę. Tym razem jest nią
Panna Barbara, która wygrała nasz majowy Tydzień Kuchenny. Z Basią miałyśmy okazję spotkać się na naszych zlotowych warsztatach, bo to one były właśnie nagrodą dla zwyciężczyni. Ale gościnna praca powstała jeszcze przed warsztatami i widać, że Panna Barbara sama z siebie znakomicie radzi sobie z recyklingiem. Zobaczcie same!
Moja praca wykonana jest na tekturze- w pełni recyklingowej, a jakże!
Nigdy nie wyrzucam kartoników, folii bąblkowej ani żadnych innych
elementów opakowań. Nawet jeśli, tak jak w tym przypadku, nie są pokryte
wzorami, mogą posłużyć jako baza- będą bardziej odporne na farby i
media.
Tekturę pokryłam porwanymi ścinkami różnych papierów (na biurku
każdej scraperki zalegają takie skarby!). Jest tam trochę
profesjonalnych papierów, jakaś książka (po niemiecku...), a
także nuty.
Następnie całość pokryłam dość dużą warstwą białej farby
akrylowej. W ramach dalszego ciągu kuchennych inspiracji wszystko
zabarwiłam kawą. Przypuszczam, że większość z Was doskonale zna ten
sposób. Jego dodatkową zaletą jest to, że praca... ślicznie pachnie :)
Chlapałam, suszyłam, chlapałam, suszyłam... Tektura bardzo dobrze
zniosła te zabiegi, nie pofalowała się. Potem przyszła pora na jeszcze
odrobinę ścinków oraz jeszcze więcej chlapania. Tym razem ecolinami.
Chciałam przełamać stonowaną kolorystykę, więc wybrałam mocne, żywe
kolory. Rozmieszałam także nieco medium żelowego (używam mazidła
kupionego w sklepie dla plastyków, ponoć malarze "podrabiają" za jego
pomocą farby olejne) z różową farbką. Przygotowaną miksturą pokryłam
folię bąbelkową i odcisnęłam w kilku miejscach. Powstały w ten sposób
nieregularne ciapki.
Po wklejeniu zdjęcia dodałam jeszcze koronki
(kupione za grosze w pasmanterii), kwiatki zrobione z papieru i
ćwieków oraz kilka "profesjonalnych scrapowych naklejek". Efekt jest
nieco vintydżowy, nieco szalony- ot, taka moja kapryśna natura :)
-------------------------
Dziękujemy serdecznie za piękną pracę i tak wiele inspiracji na jednym scrapie!